Bliźniak-widmo
El Gemelo Fantasma
przez Cristias Rosas Chocano @cristias_rosas
- 4.074
- 27
- 0
(Przetłumaczone automatycznie z języka hiszpańskiego)
„Bliźniak-widmo” , zaadaptowany z teoretycznej koncepcji Jeana Baudrillarda, ukazuje w fotograficznym portrecie reduplikację ciała. Sugeruje obalenie mitu indywidualności, wyodrębniając identyczne fragmenty cielesności, którą uważa się za niepodzielną.
Zamiłowanie do tej dwulicowości pojawia się jako alternatywa dla konwencjonalnego portretu, szczególnie wśród osób pozbawionych uwodzicielskich form, które nie potrafią nic innego, jak tylko eksponować ospałe bliźniacze oblicze, martwą wersję siebie. Okazuje się, że duch to wszystkie inne twarze, jakie można mieć, nakłaniane do uwolnienia się od pojedynczej twarzy sugerowanej przez tradycyjną fotografię.
W tej serii zdjęć uwodzenie wypływa z inności, z bycia innym przed samym sobą, z całej niepewności i olśnienia, jakie to ze sobą niesie. Uwodzi to, co nie do końca zdefiniowane, to, co porzuca swój stan „jedności”, całego ciała, na rzecz wielości oraz nieuporządkowanych i rozproszonych fragmentów, które regenerują się w przypadkowości długiego czasu otwarcia migawki i dwóch lub więcej błysków, wszystko w tym samym ujęciu.
Bohaterowie tej serii stanęli twarzą w twarz ze swoimi duchami, oddzieleni od ciał, istniejący jako podwójna forma pełna przepełnień. W ten sposób bohater unosi się ponad niemymi twarzami fotograficznych trupów. Gdy twarze nie mają nic do powiedzenia, pozostaje tylko je oderwać i pozwolić, by welony i maski stworzyły własne scenariusze, które zostaną wygnane, aż pułapka podobieństwa zostanie złamana, a inscenizacja tajemnicy się rozszerzy.
El Gemelo fantasma adaptado del concepto teórico de Jean Baudrillard, manifiesta en el retrato fotográfico la reduplicación del cuerpo. Sugiere un derrocamiento del mito de la individualidad, deslindando fragmentos idénticos de una corporeidad que se asume indivisible.
El gusto por esta doblez surge como una alternativa del retrato convencional, particularmente de aquellos carentes de formas de seducción, que no saben más que exponer al gemelo lánguido, la versión sin vida de uno mismo. Resulta que el fantasma es todos los demás rostros que se pueden tener, urgidos por liberarse de la cara única que la tradicionalidad fotográfica sugiere.
En esta serie de imágenes, la seducción parte de la alteridad, de la condición de ser un otro ante uno mismo y toda la incertidumbre y deslumbramiento que eso conlleva. Seduce aquello que no se termina de definir, que abandona su condición de “uno”, de cuerpo entero, por la multiplicidad y los fragmentos desordenados y repartidos que se regeneran en la aleatoriedad de la larga obturación y dos o más destellos de flash, todo en la misma toma.
Los retratados en esta serie se han visto de cara a su propio fantasma, separados del cuerpo, existen como una forma dual repleta de desbordamientos. Es así que el personaje se eleva por encima de los rostros mudos de los cadáveres fotográficos. Cuando las caras no tienen nada de qué hablar, queda solo arrancarlas y dejar que los velos y las máscaras creen sus propios escenarios, que sean exorcizadas hasta que se rompa la trampa de la semejanza y se extienda la escenificación de lo secreto.















0 komentarzy
Zaloguj się lub dołącz bezpłatnie, aby móc komentować